Czy pielgrzymka do Barda może zmienić świat?

– Nietzsche napisał kiedyś, że wszystkie wspaniałe myśli powstają podczas chodzenia, a ty lubisz chodzić prawda?
– Włóczę się, wędruję, tuptam, kroczę…
– Po co?
– Nogi służą mi jako metronom dla myśli w głowie
– Co z nimi później robisz?
– Zapisuję. Zauważyłeś, że myślenie w naszej zorientowanej na produkcję kulturze jest uważane za nicnierobienie? A najbliższe nicnierobieniu jest właśnie chodzenie. To forma protestu przeciwko kupowaniu i sprzedawaniu, przeciwko całej tej ciągłej krzątaninie. Chodzenie to autonomiczny marsz pod prąd strumienia konformizmu.
– Wielkie i trudne słowa…

Kontynuuj czytanie

Wypadek Hoheisela

Gdy wóz jadąc od strony Glatzu minął tablicę z napisem Friedrichswartha Hoheisel wcisnął pedał gazu do oporu. Dwusuwowy silnik pachnącego nowością DKW F5 zaterkotał i wszedł na obroty. Trzymając kurczowo kierownicę Hoheisel kątem oka obserwował wskaźnik obrotomierza. Dwa tysiące, trzy tysiące. Trzy i pół tysiąca pękło, gdy mijali ostatnie zabudowania Lochowa. Prędkościomierz dochodził do 80 kilometrów na godzinę. Siedzący z tyłu ślusarz Ziaja śmiał się i poganiał kierowcę. Śmiali się też dwaj inni pasażerowie w tym brat panny młodej. Jechali właśnie na ślub i wesele do Warthy. Kontynuuj czytanie